12/01/2014

Pierniczki świąteczne



 Kocham ten czar  rozchodzącej się aromatem przyprawy korzennej, rodzinne lukrowanie pierników na choinkę. Które szybciutko znikają w czasie świąt i zostają same sznureczki. Dzieciaki choć już dorosłe to ukradkiem je zjadają a my sprawdzamy ile już znikło. A jakie są przy tym przygody heh... kusi nie to co na stole a to co wisi i ma dożyć Kolędy. Choinka i tak jest obrobiona w tym miejscu do którego dostęp jest wzrokowo nieosiągalny. Wiedząc o podjadaniu kontrolujemy pion drzewka  jak się przechyla to znak aby wyrazić spostrzeżenia głośno, "czy aby do kolędy igły ze sztucznego nie znikną" co rok są ciekawsze odpowiedzi, czysta filozofia a nasza radość w przekazywaniu tradycji rodzinnych nie umiera. Wspomnienia beztroski i radości wracają co roku jest to piękny czas do którego już dziś czynię przygotowania.
Zarobiłam ciasto na piernik i leżakuje w chłodzie, po 24 godz. go wyjmę. 
I poddam dalszej obróbce.

 Ciasto:

   270 g miodu sztucznego (można dać pszczeli)
   250 g margaryny (może być masło)
   150 g cukru
   3 łyżki kakao
   1/3 szklanki mleka (ja nie daję mleka tylko wodę) lub mleko bez laktozy.
   2-3 jajka
  600 g mąki
   1 przyprawa do piernika
   1 szczypta pieprzu
   2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
 
Margarynę, miód, cukier, włożyłam do garnka 2-3 litrowego rozpuściłam na małym ogniu . Ciągle mieszałam nie doprowadzając do wrzenia, dodałam kakao i zestawiłam z ognia. (600 g) mąki, przyprawę do piernika, pieprz, powoli do gorącego płynu dosypywałam suche składniki mieszając. Kiedy masa stała się zawiesista i letnia, dodałam jajka i dokładnie wymieszałam. Ciasto już powstałe połączyłam z mieszanką proszek do pieczenia z wodą (reszta składników). Ciasto wyłożyłam na lekko oprószony blat i zagniotłam  aż ciasto nabrało formy. Gotowe ciasto zawinęłam szczelnie w folię i do lodówki na 24 h.(można od razu formować i piec)
Po leżakowaniu ciasto ponownie zagnieść, wałkować na grubość 0.3-0.5 cm, wycinać pierniczki piec 180-200 stopniach do czasu zrumienienia. Od 10- 15 min.

Lukier:

   15 dkg cukru pudru
   sok z cytryny.
 
 Lub lukier na ubitym białku z cukrem i dodatkiem cytryny i wanilii. (do tej czynności jajko przed użyciem sparzyć wrzątkiem ) i można spokojnie rozdzielić białko od żółtka)

11/25/2014

Farsz mięsny do pierogów, naleśników, krokietów.












składniki:

2 cebule, pokrojone w kostkę.
2 ząbki czosnku,
3 łyżki smalcu do smażenia
1 gotowane udko z kurczaka (porcja z rosołu),
20 dkg łaty wołowej gotowanej (porcja z rosołu),
20 dkg pieczonej wieprzowiny (np. z obiadu kawałek pieczystego),
1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego,
pieprz czarny,
pęczek pietruszki,
1 laska selera naciowego.



Mięso zmielić w maszynce z laską selera, dodać usmażoną cebulkę na rumiano, rozdrobniony czosnek. Doprawić solą ok. 1/2 łyżeczki, pieprzem ziołowym 1/2 łyżeczki i czarnym, pokrojoną pietruszką. Dobrze wymieszać wszystkie składniki. Farsz gotowy do zawinięcia w pierogi, naleśniki, paszteciki, krokiety itp.
Smacznego!

Żurek dla leniwych

Zatęskniliśmy za żurkiem a naprawdę dawno nie robiłam.  Przy najbliższej okazji postanowiłam go ugotować. Zrobiło się zimno na dworze, wiec dobra okazja na ten specjał. Aby moje skarby były syte i mnie nie zjadły na deser. To żurek jest treściwy.

Składniki:

20 dkg wędzonego boczku
2 marchewki
1 duża pietruszka
kawałek selera
1 cebula
2 ząbki czosnku
1/2 łyżki Vegety
1 łyżka majeranku
4 duże ziemniaki
1/2 łyżeczki imbiru
zakwas (ja nie miałam i dałam 2 tytki żurku kupnego)
pieprz do smaku



Nalałam do garnka 2,5 l. wody, wrzuciłam boczek pokrojony w kostkę. Jak boczek się gotował ok.10-15 min. Dorzuciłam marchew, seler, czosnek, cebulę, pietruszkę. Jarzyny kroiłam w kostkę, oprócz marchewki. Ładnie wyglądają talarki. Gotowałam ok.10 min po czym dorzuciłam ziemniaki i 1/2 łyżki Vegety, majeranku. Jak ziemniaki były miękkie, rozrobiłam żurek z tytek w małej ilości wody i dodałam gotując jeszcze chwilę, doprawiając imbirem i pieprzem.

11/22/2014

Chleb orkiszowy z pomidorami


Wspólne wypiekanie to świetna inspiracja dla takiego pichci-ka jak ja.
I znów namieszam w przepisie, ciekawa jestem co z tego wyjdzie. 


Składniki na zaczyn:

50 g. świeżych drożdży (ja dałam 70 g ale to ciut za dużo i wystarczy 50 g na tę ilość mąki)
 45 g mąki żytniej razowej
200 g mąki orkiszowej białej typ 700,
200 g wody,
1 jabłko (
starte na tarce jarzynowej).
Wszystkie składniki połączyłam w misce i pozostawiłam na 20 min.

Składniki na ciasto właściwe:
Cały zaczyn, 

400 g. krojonych pomidorów z kartonika,
140 g mąki orkiszowej białej(
 typ  700),
500 g mąki pszennej chlebowej( typ 750),
2 łyżki cukru
sezam czarny, w/g uznania (dałam 4 łyżki siemia lnianego)
sól morska, około 10 g


Do zaczynu dodałam rozgniecione widelcem pomidory, sól, cukier, sezam.
Następnie po trosze dodawałam wymieszane i przesiane mąki – orkiszową i pszenną chlebową. 
Wyrobiłam ciasto ręcznie i drewniana łyżką napowietrzałam ok.10 minut. 
Pozostawiłam ciasto na noc w zimnym miejscu  przykrywając folią .
Rano wyjęłam ciasto z miski na obsypany mąką blat, rozklepałam, poskładałam w kopertę i ponownie włożyłam złożeniem w dół do miski obsypanej mąką.
Po następnej godzinie, postąpiłam podobnie i dodałam przed zawijaniem posiekany drobno ząbek czosnku .
W trzeciej godzinie uformowałam ciasto  i włożyłam go do tortownicy wysmarowanej tłuszczem i obsypanej bułką tartą. Ja wybrałam  kwadratową tortownicę bo trochę podwoiłam mąkę i obawiam się wypłynięcia z keksówki i wybuchu mojego jedynego piekarni-czka.
Zostawiłam w formie do wyrośnięcia na 3  godziny – wyrośnięcie ciasta chlebowego zależy od ciepła w pomieszczeniu. Piec w początkowej temp. 250 C, przez 15 minut,
następnie zmniejszyć temperaturę do 200 stopni i dopiekać około 45 minut ( tak radzi przepis no ale...)U mnie pieczenie w moim ustrojstwie jest cudowne bo nie ma regulacji i się nie poddaję , piekę w takiej temperaturze jaką mam w moim cudzie.
Studzę na kratce piekarniczej i kroję po ostygnięciu. 

Następnym razem dodam sezam i mąki tyle ile płyn wypije. Ciasto nie lejące , musi być elastyczne i nie twarde jak kamień. Z czosnku też zrezygnuję, trochę nie w mym guście po upieczeniu wolę jednak go surowego na chlebie. 


Bardzo aromatyczny lekki , 
 warty zachodu. Smacznego!

To link do przepisu, który zmodyfikowałam. A zawiera moim zdaniem mylne proporcje
i wychodzi naleśnik zamiast chleba. 
Chleb orkiszowy z pomidorami  www.pieczarkamysia.pl

Piekły ze mną :


http://stokolorowkuchni.blox.pl/2014/11/Pomidorowy-chleb-orkiszowy.html
http://smacznapyza.blogspot.com/2014/11/chleb-pszenny-z-pomidorami-jabkiem-i.html
http://smakialzacji.blogspot.com/2014/11/chleb-orkiszowy-z-pomidorami.html






11/20/2014

Pasta z kasztanów jadalnych

W sklepie nie mogłam przejść obojętnie obok kasztanów i jestem ciekawa moich eksperymentów.
hm... z mojej wiedzy to się je jakoś piecze lub gotuje.
A że chcę zrobić pastę i nie wiem do czego ostatecznie ją użyję . Jak posmakuje końcowego produktu to się zdecyduję mam nadzieje że nie polegnę.
Z ciekawości przeczytałam przepis na pastę z mąki kasztanowej i miodu.
A ja mam tylko kasztany i.......?
Postanowiłam że je ugotuję w wodzie, tak jak ziemniaki dodając troszkę soli. Nastawiam gotowanie na 35-40 min. Cierpliwie czekam na efekt, odcedzić, ostudzić i obrać z wierzchniej i wewnętrznej skórki trzeba.
No i spróbować jak to coś smakuje .
Test Smaku  moich kochanych  chłopaków : to smakuje jak fasola i twoja zupa z marchewki.



 A ja się nie poddaję obrane kasztany ugniotłam kulką, stopiłam 1/2 kostki margaryny tortowej bez węglowodanów, do gorącego tłuszczu dodałam cukier. Czegoś jeszcze mi brakowało, dodałam wanilii i połączyłam z kasztanowym purée.
Tak przygotowaną pastę, zwinęłam w folię aluminiową i do zamrażarki.

Składniki :
0,5 kg.  kasztanów jadalnych
125 g.   margaryny lub frytury do ciast
1/2         szklanka cukru
laska wanilii


Pasta dla mnie będzie dobrze współgrać w kremie czekoladowym do tortów.
Może ją dodam gdzieś jeszcze, ma ciekawy smak.
Sądzę że wystarczy na dwie porcje do uszlachetnienia kremu.

11/19/2014

Smalec Babci Uli



Wczoraj w sklepie mięsnym kupiłam gruby płat słoniny. Będzie dużo smalcu a nie samych skwarek .
Ogórek kiszony i sznytka posmarowana smalcem zdrowo i bez konserwantów...

1 kg słoniny

1/2 jabłka
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka majeranku
3 cebule

Zabrałam się do krojenia słoniny w małą kostkę 0,5 cm. Włożyłam do garnka wstawiłam na płytę i powoli smażyłam, co chwila mieszając aż do uzyskania dużej redukcji skwarek. Jak skwarki zaczęły zmieniać kolor na rumiany, skroiłam cebulę w drobną kostkę. Wrzuciłam do gotującego się smalcu, po trosze aby smalec nie wykipiał. Dodałam sól i pokrojone jabłko, smażyłam do czasu aż cebulka zaczyna zmieniać kolor. Na koniec dodaję majeranku, przelewam jeszcze gorący smalec do pojemników, które mam na ten cel przygotowane. 
Aromat przyciąga moje kochane głodomorki i garnek po smażeniu jest wyczyszczony chlebem i nie wiem czy musiałabym go myć ;).

11/13/2014

Zupa z dyni

Dynia, Przez 2 tygodnie leżała i czekała na swą kolej.  
Dzisiaj się nad nią zlitowałam.
Postanowiłam zrobić, rozgrzewający, pożywny posiłek.
Zupa z dyni wg. przepisu mojej babci, zmieniony jak zwykle, nie potrafię trzymać się ram sztywno i nieznacznie dodałam do niego imbiru i papryki usunęłam pieprz. I dodałam jeszcze rosnące w szklarni gałązki selera naciowego.


składniki

4-5 szt skrzydełek
1/2   dyni
2 pietruszki
2  marchewki
kawałek selera
1 -2 gałązek selera naciowego
1 cebulę
3 ząbki czosnku
1 łyżka masła lub (oliwy z oliwek)
200 g śmietany lub ( 100 g mleczka kokosowego )
2-3 plasterki imbiru
1/2 łyżeczki papryki czerwonej słodkiej
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej


Do garnka nalałam 2,5 l wody, do wrzątku wrzuciłam skrzydełka i łyżkę soli. 
Gotowałam 10 min, wsypałam umyte obrane i pokrojone w kostkę warzywa. 
Jak skrzydełka zmiękły wyciągałam je i dodałam pokrojoną i oczyszczoną dynię.
Wrzucam masła, imbiru, gałki i 4 młode gałązki selera naciowego, czosnek.
Gdy dynia jest miękka, miksuję blenderem. 
Doprawiam do smaku. 
Na wierzch łyżka gęstej kwaśnej śmietany, posypuję natką pietruszki, podaję. 
Smacznego

Przy nietolerancji laktozy!!! proponuję zamienić nabiał na śmietanę sojową lub mleczko kokosowe.



8/16/2014

Sałatka kiszona z zielonych pomidorów





składniki:
2 kg. zielonych pomidorów
2 papryki słodkie kolorowe
1/3 szt.  papryczki chili
3 szt. cebuli
3 - 4 łyżki octu
1/3 łyżeczki pieprzu, 
1 płaska łyżeczka soli, 
1 szklanka oleju (rzepakowy lub słonecznikowy)
4 łyżki cukru

Warzywa kroimy; 
pomidory w plasterki, 
cebulę w piórka, 
papryka w paseczki,
Chili staramy się jak najwięcej rozdrobnić.  

Dodajemy resztę składników bez octu i oliwy.  Mieszamy jak się dobrze sól rozpuści dodajemy ocet, przekładamy do kamionki lekko ugnieść i na wierzch nalać oleju przykryć i ucisnąć aby powietrze się nie dostało. Po tygodniu można  dokonać konsumpcji na nowo przykryć i  uzupełnić oliwę . 
Sałatka pasuje do wieprzowiny jak i do kanapek np. do hamburgera.


8/10/2014

Knedle z śliwką



To przepis który odkopałam z pamięci po długim czasie. Sos to improwizacja z tego co zostało i znalazłam w lodówce.

Składniki:

Ok. 1 kg. Śliwek
Mały jogurt naturalny lub mleczko kokosowe
1  Słodko winne jabłko,
Cukier,
Minimalna szczypta Chili,
Cynamon.
2 części ugotowanych ziemniaków i przeciśniętych przez praskę,
1 część kartoflanki,
1 cześć mąki,
1-2 jajek,
sól.

Ja używam małej miseczki lub bulionówki do odmierzania porcji.
Zależnie od potrzeb moich domowników.
Mniej więcej wychodzi od 4-5 szt. na osobę. (jeżeli odmierzam miseczką do zupy)

Ciasto:
Ziemniaki, kartoflankę, mąkę, jajka i 1/4 łyżeczki soli,  połączyć zagniatając ciasto, uformować wałek o średnicy  5 cm. , (pokroić na plastry ok 1,5 cm . Śliwki umyć wydrylować. Połówki śliwek wkładać w krążki ciasta .W zagłębienie po pestkach nasypać cukru, ciut oprószyć cynamonem. Skleić i formować w dłoniach kulki. Tak przygotowane Knedle wrzucać do osolonej wrzącej wody. Od czasu wpłynięcia jeszcze chwilę gotować. Wyjąć.
Sosy:
I. Resztę Śliwek z cukrem (cukru według uznania) przesmażyć, minimalnie dodać papryczki chili , zmiksować blenderem. 
II. Jabłko pokroić w kostkę, uprażyć z 2 łyżeczkami cukru. połączyć z jogurtem lub mleczkiem kokosowym.

Sałatka do pasteryzacji z zielonymi pomidorami

Wykorzystałam przepis mojej mamy a że obie robimy wszystko na oko. W tej kwestii muszę przygotować  zielone pomidory i wszelkie składniki do jej przyrządzenia, zacząć odmierzać ilości które używam przy tym przepisie. Pomidory zielone jest ich sporo, jakieś trzy wiaderka :)  dla uzyskania korzystnego smaku trzeba dobrać odpowiednie ilości składników. Sałatki robionej w tym roku starczy mi na długo.


Składniki: na ok. 20 słoików 0,75 ml
2 wiaderka zielonych pomidorów
4kg. papryki słodkiej (kolorowa)
2 malutkie papryczki chili
300 ml octu, 
1/3szkl. cukru, łyżeczki pieprzu, garść soli,  300 mil oleju
Składniki pokroić wymieszać, odstawić na 12 godzin. Po tym czasie nakładać sałatkę do słoików zalać sokiem który pomidory puściły. Dokładnie słoiki wytrzeć, zakręcić.
 Od za wrzenia wody gotować ok. 8 min.

7/24/2014

Polskie kapary



Mam ochotę oskubać moje nasturcje, ale ciągle pada deszcz . Wiec tylko przygotuję się duchowo .

Wreszcie przestało padać, zerwałam kapary (nasturcję) i zamarynowałam.
 Dużo tego nie mam ale jeszcze coś urośnie.

Składniki:
Na dwa malutkie słoiczki po przecierze .

1/3 szklanki wody
1/3 łyżeczki soli 
5 ziarenek kolorowego pieprzu
Ocet winny

Do rondelka nalałam 1/3 szklanki wody posoliłam 1/3 łyżeczki aby nie było za słone i dodałam 5 ziarenek kolorowego pieprzu, gotowałam  3 - 4 min odcedziłam wywar, kapary przełożyłam do słoiczków i zalałam octem winnym. Po tygodniu zalewę wyleję i zaleję świeżym octem winnym.
Tak przygotowane kapary z pąków nasturcji mogą stać długo w lodówce, można je także pasteryzować.

7/22/2014

Kabaczek konserwowy z ogórkami i zielonym pomidorem


Dzisiaj działam z kabaczkiem.
Jeszcze nie wiem co dokładnie namieszam ale wiem ze podstawą będzie słoik, woda, ocet, oliwa i goździki, cebula papryczka chili, może kurkuma? . A za dużo tego nie mam to tez się nie rozpędzam . Za tydzień będą następne eksperymenty, rosną maleństwa spróbuję z zielonym ogórkiem i pomidorem ciekawe co z tego w efekcie wyjdzie.

 

Zalewa:
2 liście laurowe
5 ziaren ziela angielskiego
3 części wody (odmierzone szklanką)
1 cześć octu 10%
3 łyżki cukru
2 łyżki soli
1 łyżka kurkumy
wszystko razem zagotować.

1 łyżka oleju na słoik
1 cebula
4 ząbki czosnku
1 koszyczek kopru do słoika
1 goździk na słoik
papryczka chili po jednej chyba ze ktoś lubi bardzo ostre to więcej
4-5 ziarenek pieprzu kolorowego na słoik
Zielone pomidorki 6 szt.
Kabaczek młody 3 szt.
Ogórki ok 6 szt.

Warzywa pokroić według uznania w kostkę, paseczki, krążki itp.
Cebulę i czosnek pokroić w talarki.
Układać w słoikach, zalać zalewą.
Na wierzchu ułożyć po talarku cebuli, zalać łyżką oleju.
Jak nie ma pomidorków to można bez, tez jest smaczne.
Z kurkumy tez można zrezygnować lecz efekt wizualny po ugotowaniu jest gorszy a smak też troszkę się rożni, kwestia gustu. Słoiki wkładać do garnka z zimna wodą dno garnka wyłożyć ściereczką.
Pasteryzować przez 10-15 min licząc od zagotowania .


Surówka z młodych buraczków


składniki: 

2 pęczki botwiny
2 łyżki cukru
1 pęczek rzodkiewki
malutkie listki botwinki z środka
1 łyżka octu winnego 
1/2 jabłuszka kwaskowego
1 łyżka pokrojonego szczypioru
1 łyżka cebuli pokrojonej
sól i pieprz do smaku

Ugotować buraczki w mundurkach, młode buraczki większe pokroić w plasterki malutkie na pół lub ćwiartki, rzodkiewkę kroić w  plasterki, pokrojone jabłko lub starte, botwinkę pociąć na kawałeczki wielkości zapałki  i wszystko razem połączyć.
Dodać resztę składników i doprawić według uznania .
Przed podaniem dodać małe listki botwinki. 
A jak nie jesteście przekonani do liści botwiny to alternatywą jest sałata lub rukola.  

7/14/2014

Timoroso na słono




Składniki: na 4 osoby 
600 g mąki pszennej
1,1/3 łyżeczki soli
40 g drożdży świeżych
10 łyżek ciepłej wody
3 łyżki cukru 
8 łyżek oliwy
1 szklankę mleka bez laktozy

sos do posmarowania ciasta:
1 łyżka koncentratu pomidorowego
2 łyżki oleju
1/2 łyżeczki Bazyli 
1 łyżeczka płaska oregano
1 łyżka zalewy z pomidorów suszonych
 soli, pieprzu według uznania.
farsz:
8 szt. średnich pieczarek
8 suszonych pomidorów  w zalewie
8 plastrów szynkowej może być inna wędlina 
4 świeże papryczki chili pokrojone na drobno
1 żółtko i  łyżeczka wody (do posmarowania bułeczek )
sezam  lub słonecznik do oprószenia.

Mniejszą cześć mąki wsypałam do miski, w osobnym naczyniu rozrobiłam drożdże z mlekiem, woda i cukrem. 
Wlałam mieszaninę do mniejszej części mąki , dodałam oliwę do powstałej masy i po trosze dodawałam resztę składników wyrabiając ręką.
Włożyłam ciasto w natłuszczoną oliwą miseczkę i odstawiłam w niezbyt ciepłe miejsce pod przykryciem w kuchni i wyrastało 2 ,20 min. 
Jak podwoiło swą objętość to wysypałam je na blat oprószony mąką .
Ciasto rozciągałam ręka podzieliłam na części i posmarowałam sosem, nałożyłam nadzienie i zwinęłam w ślimaczki. 
Posmarować rozwodnionym żółtkiem i posypać siemieniem. Ja posypałam jeszcze leciutko solą morską
Piekłam 35- 40 min.  Aż dostały złocisty kolorek.

Surówka z selera na kokosowym mleczku





składniki: 
1 średni seler
1 duże jabłko/Lobo lub Boskop
2 - 4 mandarynek
160 mil. mleczka kokosowego (malutka puszka)lub 200 ml. śmietany sojowej
4 łyżeczki cukru
1/2 cytryny
szczypta soli


Owoce obrać, umyć. 
Wycisnąć do mleczka kokosowego lub śmietany sojowej sok z połowy cytryny. Seler ścierać do mleczka zakwaszonego cytryną, wtedy nie czernieje.
Seler zetrzeć na tarce o grubości oczek mniejszej niż buraczki
ćwikłowe ale nie na miałko muszą być cieniutkie wiórki. Cząstki mandarynek pokroić w poprzek tak aby powstały trójkąciki tak samo postąpić z cząstkami jabłka. Dodać i wymieszać aby jabłko nie czarniało, dodać cukier.
 (Dla zwykłej diety zamiast mleczka kokosowego polecam śmietankę 33% 1/2 szklanki może być jej więcej).
Ta surówka jest aksamitna w smaku (o ile jest starta na drobne wiórki).
Świetnie smakuje z rybami, drobiem i wołowiną.

Smacznego

Timoroso z owocami

 Moje kombinacje oczywiście w innym wcieleniu . Nie mogę trzymać się reguł przepisowo. Dodałam więcej cukru, mleko bez laktozy bez masełka topionego a zamiast sera owoce sezonowe, czereśnia i śliwka no i na deser do wczorajszego obiadu było jak znalazł. Małgosia z "Smaków Alzacji'' podała przepis a ja go trochę zmodyfikowałam i jak na stary przenośny piekarnik to i tak nieźle wyszło, ja zrobiłam na 8 porcji .



Składniki: na 4 osoby
600 g mąki pszennej
1,1/3 łyżeczki soli
40 g drożdży świeżych
10 łyżek ciepłej wody
3 łyżki cukru
8 łyżek oliwy
1 szklankę mleka
1 szklankę owoców uprzednio wydrążonych (śliwka, czereśnia)
Szczypta cynamonu do śliwek.
1 żółtko i łyżeczka wody (do posmarowania bułeczek )
sezam lub cukier do oprószenia.
Mniejszą cześć mąki wsypałam do miski, w osobnym naczyniu rozrobiłam drożdże z mlekiem, woda i cukrem.
Wlałam mieszaninę do mniejszej części mąki , dodałam oliwę do powstałej masy i po trosze dodawałam resztę mąki wyrabiając ręką.
Włożyłam ciasto w natłuszczoną oliwą miseczkę i odstawiłam w niezbyt ciepłe miejsce pod przykryciem w kuchni i wyrastało 2 ,20 min.
Jak podwoiło swą objętość to wysypałam je na blat oprószony mąką i podzieliłam kółeczko na 8 części z 4 kawałeczków zrobiłam ślimaczki nadziane czereśniami obtoczonymi w cukrze.
Następne 4 przekroiłam w połowie i umieściłam w nich śliwki z odrobina cukru z cynamonem i zalepiłam niestarannie jak pierogi, wyszły trójkąty.
Posmarowałam rozwodnionym żółtkiem, posypałam cukrem i siemieniem.
Piekłam 35- 40 min. Aż dostały złocisty kolorek.
Podałam po obiedzie jeszcze cieplutkie.
Ja je osobiście widzę w roli śniadaniowej, w towarzystwie kawy zbożowej.

Życzę smacznego

kanalizacja i odpowietrzenie

  Remonty w domu który przez ok.. 30 lat był zaniedbany i nic w nim nie robiono mszczą się niemiłosiernie. Jedni dbają a drudzy maja w nawyk...