Dzisiaj się nad nią zlitowałam.
Postanowiłam zrobić, rozgrzewający, pożywny posiłek.
Zupa z dyni wg. przepisu mojej babci, zmieniony jak zwykle, nie potrafię trzymać się ram sztywno i nieznacznie dodałam do niego imbiru i papryki usunęłam pieprz. I dodałam jeszcze rosnące w szklarni gałązki selera naciowego.
składniki
4-5 szt skrzydełek
1/2 dyni
2 pietruszki
2 marchewki
kawałek selera
1 -2 gałązek selera naciowego
1 cebulę
3 ząbki czosnku
1 łyżka masła lub (oliwy z oliwek)
200 g śmietany lub ( 100 g mleczka kokosowego )
2-3 plasterki imbiru
1/2 łyżeczki papryki czerwonej słodkiej
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
Do garnka nalałam 2,5 l wody, do wrzątku wrzuciłam skrzydełka i łyżkę soli.
Gotowałam 10 min, wsypałam umyte obrane i pokrojone w kostkę warzywa.
Jak skrzydełka zmiękły wyciągałam je i dodałam pokrojoną i oczyszczoną dynię.
Wrzucam masła, imbiru, gałki i 4 młode gałązki selera naciowego, czosnek.
Gdy dynia jest miękka, miksuję blenderem.
Doprawiam do smaku.
Na wierzch łyżka gęstej kwaśnej śmietany, posypuję natką pietruszki, podaję.
Smacznego
Przy nietolerancji laktozy!!! proponuję zamienić nabiał na śmietanę sojową lub mleczko kokosowe.